tym razem coś a'la sernik ale bez sera :) króluje mleko kokosowe i nasionka Chia :), tak, tak znowu
mam nadzieję że i Wam zasmakują dzisiaj kilka osób mnie odwiedziło- hm jak one to robią przecież robiłam ten deser w nocy a zdjęcia dopiero popołudniu wstawiłam :)
no to jadę składniki ;) na małą tortownicę ok 20 cm- będzie wyższe niż moje na zdjęciu tutaj była 24 cm :)
na część czekoladową :
1 puszka mleka kokosowego - po wielu testach stwierdzam że to z Lidla jest najlepsze
2 łyżki kakao
2 łyżki cukru dałam brązowy ale nie ma konieczności
2 łyżeczki żelatyny
na część białą:
1 puszka mleka kokosowego,
100 ml mleka dałam zwykłe 3,2 tylko takie miałam o 23,15 :)
2 łyżki cukru,
4 łyżki nasion Chia
wanilia naturalna, jeśli nie masz pomiń :)
2 łyżeczki żelatyny
dodatkowo 1 galaretka truskawkowa, owoce do galaretki u mnie ok 1 kg truskawek i borówki
wszystkie składniki oprócz żelatyny wmieść w garnku i zagotuj :), w międzyczasie żelatynę zalewam minimalną ilością zimnej wody żeby lekko napuchła, następnie wrzucam do masy i dokładnie rozprowadzam,
małą tortownicę wyłożyłam papierem do pieczeni i wylałam połowę masy, wstawić do lodówki żeby stężała,
białe:
podobnie jak wcześniej wszystko do garnka oprócz żelatyny , zagotować na koniec żelatyna
wylewamy na wcześniej przygotowaną masę czekoladową i studzimy.
na górę znowu czekoladowa i studzimy :)
owoce, umyte truskawki wrzuciłam na patelnię tak mi było łatwiej lekko podgrzałam jak puściły sok rozgniotłam widelcem, zagotowałam wsypałam galaretkę truskawkową rozprowadziłam i już :) lekko przestudziłam i wylałam na zimną masę, posypałam borówkami i zapomniałam o nim na całą noc :), truskawki dzięki temu że tylko pogniecione wyglądały zjawiskowo idealny marmurek
a rano.. hm było idealne i aż miałam ochotę zjeść zamiast śniadania, jest mniam sami przetestujcie :)
pozdrawiam, Asia mniam
Brzmi pysznie :)
OdpowiedzUsuńMnie jako leniucha najbardziej odstrasza to odkładanie do stężenia... Ale może kiedyś się skuszę ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń