Witajcie kochani, dawnooo mnie nie było- szczerze tak namieszałam że za nic nie wiedziałam którego hasła użyć :), ale jestem
dzisiaj przepis na faworki, miałam wiele i co roku sprawdzam jakiś nowy ale ten jest rewelacja zaczerpnięty z MW polecam z czystym sercem :)
składniki:
450 g mąki
szczypta soli
5 żółtek
2 łyżki spirytusu bądź rumu
3/4 szkl gęstej śmietany u mnie 18%
cukier puder do posypania
tłuszcz do pieczenia u mnie tłuszcz roślinny z Aldi
przesiewamy mąkę, dodajemy żółtka, sól, spirytus i wyrabiamy na gładkie ciasto, zawijamy w folię spożywczą i odkładamy na 30 minut - ciasto musi odpocząć.
Po tym czasie mamy do wyboru ugniatanie, ubijanie bądź wałkowanie i przekładanie :)
pierwsze dwie opcje polecam uruchomić wyobraźnię ;) i bić lub ugniatać do woli od 15-30 minut.
W przypadku wałkowania rozwałkować ciasto na prostokąt - złożyć na pół i tak w kółko przez wyżej podany czas.
Odłożyć znowu na ok 30 minut owinięte folią i schłodzić, ostatni etap - rozwałkować ciąć na paski, wywijać i usmażyć :), odsączyć na ręczniku papierowym posypać cukrem i... schować przed tymi którzy się kręcą po kuchni bo szybko znikną :)
Polecam i pozdrawiam Was bardzo, bardzo ciepło, mniam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
jeżeli choć trochę się podobało u mnie , zostaw o sobie znak, dziękuję